Sektor pszczelarski jest na krawędzi kryzysu - Aktualności

Strona główna » Aktualności » Sektor pszczelarski jest na krawędzi kryzysu (2023-06-17)

Sektor pszczelarski jest na krawędzi kryzysu

Podgląd

W AgroPolska pojawiłsię artykuł pt.: Europejski sektor pszczelarski jest na krawędzi kryzysu. Trzeba zatrzymać podrabiany "miód".


Unia Europejska powinna wdrożyć na granicach przepisy, które zatrzymają napływ na unijny rynek podrabianego „miodu” - są przekonani europejscy pszczelarze. Rozmawiano m.in. o tym na posiedzenie grupy roboczej „Miód” Copa-Cogeca.

Dyskutanci zwracali uwagę na wiele niepokojących sygnałów płynących z rynku. Chodzi m.in. o zmiany klimatyczne (gwałtowny wzrost temperatury i susza) oraz złe warunki pogodowe, które wpłynęły negatywnie na produkcję w niektórych częściach UE.
 

Sytuacja katastrofalna
„Jednocześnie dobre zbiory w 2022 r., w połączeniu z niskim popytem spowodowanym wysoką inflacją i malejącą siłą nabywczą pieniądza spowodowały, że dużo miodu zostało u pszczelarzy, którzy mają problem ze sprzedażą” – czytamy w relacji Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych (FBZPR).

Jak podkreślano, taka katastrofalna sytuacja jest przede wszystkim na Węgrzech, ale również w mniejszym stopniu w Polsce. Do tego dochodzą wysokie koszty produkcji (wzrost cen ropy, pasz, opakowań i transportu) oraz wysoki poziom importu, głównie z Chin.

„Europejski sektor pszczelarski jest na krawędzi kryzysu, z którego nie ma powrotu. Zmiany klimatyczne od kilku lat mocno wpływają na europejską produkcję miodu. W szczególności w 2022 r. silna susza poważnie ograniczyła produkcję różnych rodzajów miodu w głównych krajach UE produkujących miód. W zasadzie ta wyjątkowa sytuacja powinna znaleźć odzwierciedlenie w silnym wzroście cen miodu sprzedawanego z gospodarstw rolnych. Niestety, nic takiego się nie stało. Pomimo niewielkiego wzrostu cen w niektórych krajach, cena prawie w całej Europie uległa stagnacji, a różne rynki krajowe całkowicie przestały kupować od pszczelarzy, jednocześnie w coraz większym stopniu polegając na tanim imporcie” - napisali w liście do Janusza Wojciechowskiego, komisarza UE ds. rolnictwa, Christiane Lambert - prezydent Copa i Ramon Armengol - prezydent Cogeca.
 

Ważna kwestia etykiet
Ponadto coraz większym problemem jest w ocenie uczestników obrad fałszowanie miodu. Podaż miodu produkowanego w sposób nienaturalny, tj. poprzez karmienie pszczół syropami inwertowanymi, jest bardzo wysoka, a jego cena jest w dużej mierze zdeterminowana przez energię, transport i światowe ceny cukru. Natomiast prawdziwy miód pozyskiwany przez pszczelarzy nie może być sprzedawany hurtowo na całym świecie po cenie 1,3-1,4 euro, niezależnie od niskich kosztów pracy czy wydajności z ula. To wszystko powoduje, że unijni pszczelarze są wystawieni na warunki nierównej konkurencji.

Dlatego członkowie grupy roboczej „Miód” Copa-Cogeca zastanawiali się jak przeciwdziałać obecnej sytuacji.


- Dyskutowano kwestię etykiet. Sugerujemy, aby na opakowaniach podawać wszystkie kraje pochodzenia miodu. Naszym zdaniem powinno być to w kolejności od największego do najmniejszego udziału. Była także propozycja, aby podawać zawartość procentową, ale tu może się pojawić problem obiektywnej weryfikacji takich danych i urzędnicy z Brukseli nie zgadzają się na takie rozwiązanie – mówi uczestnik obrad prof. Zbigniew Kołtowski z Polskiego Związku Pszczelarskiego, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych.

Napływ podrabianego „miodu”
Jako niewystarczającą uznano propozycje DG Sante, aby na etykiecie miodu podawać kraje pochodzenia, ale bez kolejności udziału w zawartości. Zdaniem unijnych pszczelarzy konieczne jest także nałożenie ceł na importowany miód.

- Unia Europejska powinna wdrożyć na granicach przepisy, które zatrzymają napływ na unijny rynek podrabianego „miodu”. Niezbędne jest wszczęcie postępowań antydumpingowych przeciwko chińskiemu „miodowi”. Liczymy także na zwiększenie liczby kontroli granicznych – wymienia prof. Zbigniew Kołtowski.

W ocenie pszczelarzy, aby konsument mógł mieć pewność, że kupuje prawdziwy i wartościowy produkt, niezbędne jest zwiększenie identyfikowalności miodu oraz opracowanie technologii wykrywania oszustw i zharmonizowania tych przepisów na poziomie UE.

„Kolejny postulat pszczelarzy dotyczy dużej unijnej akcji promocyjnej mającej na celu zachęcenie konsumentów do zakupu miodu produkowanego lokalnie” – relacjonuje FBZPR.

Link do artykułu: https://www.agropolska.pl/aktualnosci/europa/europejski-sektor-pszczelarski-jest-na-krawedzi-kryzysu-trzeba-zatrzymac-podrabiany-miod,1616.html
 
-----------------------------------------------------------------------------------------------

Na stronie farmer.pl pojawił się artykuł na podstawie Copa-Cogeca: Pszczelarze chcą obowiązkowego etykietowania miodu


Trwające prace nad dyrektywą miodową były tematem dyskusji posiedzenia grupy roboczej „Miód” unijnej organizacji rolników Copa-Cogeca. Pszczelarze chcą wprowadzenia obowiązkowego etykietowania miodu oraz ustanowienia przepisów, które zagwarantują jego wysoką jakość.
Polskę na spotkaniu, które odbyło się w zeszłym tygodniu reprezentował prof. Zbigniew Kołtowski, ekspert Federacji Branżowych Związków Producentów Rolnych. Organizacja ta jest członkiem Copa-Cogeca reprezentującej europejskich rolników wobec KE i PE. Federacja skupia w Polsce kilkanaście branżowych organizacji rolniczych, została utworzona w 1991 r.
 

- Ważne jest, aby była pełna identyfikowalność miodu. Szczególnie na etykiecie powinny być wyszczególnione wszystkie kraje, z których miód pochodzi, w kolejności zależnej od jego procentowego udziału. Informacja, że jest to mieszanka miodu z krajów UE i spoza UE nic konsumentowi nie mówi. W niektórych państwach już obowiązują takie przepisy na podstawie prawa krajowego. Teraz jest ważne, aby przenieść to na poziom prawa unijnego - powiedział, cytowany w komunikacie Federacji, prof. Zbigniew Kołtowski.

Unia Europejska jest samowystarczalna w miód w 60 proc., pozostałą część importuje. W 2020 r. kupiono 174 885 ton miodu (wobec 167 097 t. rok wcześniej). Import pochodzi głównie z Ukrainy (53 849 t., tj. 31 proc. całego importu UE) oraz Chin (47 986 t., czyli 28 proc. całego importu UE). Największym odbiorcom ukraińskiego miodu są Polska oraz Niemcy.

Największymi producentami miodu na świecie są Chiny, które dostarczają 26 proc. światowej produkcji, UE - 12 proc., Turcja (6 proc.), Iran (5 proc.), Argentyna (4 proc.), Ukraina (4 proc.).

Choć Polska nie zalicza się do dużych producentów miodu, to sytuacja z jego pozyskiwaniem jest dobra. Z danych za 2021 r. wynika, że w naszym kraju rośnie liczba pszczelarzy podobnie jak liczba rodzin pszczelich, która sięgnęła prawie dwóch milionów. Zbiory miodu były na poziomie 18 tys. t. Ceny miodu w ubiegłym roku niewiele się zmieniły. Miód wielokwiatowy w sprzedaży bezpośredniej (detalicznej) kosztował ok. 32 zł za 1 kg, a w sprzedaży hurtowej ok. 15 zł za 1 kg. Straty zimowe w sezonie 2020/2021 wyniosły 17 proc. Ale w tym roku wydaje się, że przezimowanie było lepsze więc będą mniejsze straty - poinformowała Federacja.

Uczestnicy spotkania dyskutowali także o sprawie konkurencyjności pszczół miodnych w stosunku do dziko żyjących owadów zapylających. Ten problem jest podnoszony w kilku krajach europejskich, które uważają, że pszczoły miodne wypierają gatunki dzikie (rodzime) zabierając im przestrzeń i dostęp do bazy pożytkowej.

- Grupa robocza musi wypracować w tym temacie wspólne stanowisko w oparciu o dane naukowe. Naszym zdaniem jest oczywiste, że pszczół miodnych nie wprowadzamy do obszarów chronionych ze względu na unikatowość tych ekosystemów. Ale zakazy poza takimi obszarami wydają się być kontrowersyjne - skomentował prof. Kołtowski.

Unijni pszczelarze omówili także kwestię dostępności produktów leczniczych weterynaryjnych dla pszczół. Członków grupy roboczej niepokoi fakt, że w niektórych krajach są niedopuszczone leki, które są dostępne w sąsiednich krajach. Zdaniem pszczelarzy należałby te przepisy zmienić tak, aby rejestracja w jednym kraju powodowała dostępność leku w innym.

Przedstawiciele poszczególnych krajów członkowskich zreferowali także szczegóły krajowych programów wsparcia pszczelarstwa. Obecnie trwają prace nad kształtem programów na kolejne lata. Obecnie realizowany jest program na lata 2020-2022.

Program wsparcia pszczelarstwa w Polsce ulegnie nieznacznym modyfikacjom, choć jego wykorzystanie w latach poprzednich było na poziomie ponad 95 proc. - Mogliśmy się ponadto pochwalić dopłatami bezpośrednimi do każdej przezimowanej rodziny pszczelej. To istotne wsparcie dla utrzymywania pszczół w ekosystemie, żeby mogły spełniać rolę zapylaczy - podkreślił przedstawiciel Polski.

Link do artykułu: https://www.farmer.pl/fakty/polska/copa-cogeca-pszczelarze-chca-obowiazkowego-etykietowania-miodu,120298.html
2023-06-17 / AS